Falklandy - Spór O Wyspy
Falklandy - spór o wyspy
"(...)niemal mesjanistycznie patrzyła nań jako na sprawdzian zachodniej
determinacji i mocy charakteru. I miała rację. Gdyby Wielka Brytania ugięła
się przed tą miniaturową agresją, byłoby to-jej zdaniem-równoznaczne z
wysłaniem w świat sygnału, którego następstwa mogłyby okazać się fatalne.
Gdyby Stany Zjednoczone z egoistycznych pobudek odstąpiły od zasady, że nie
można siłą zmieniać status quo i mniej lub bardziej dyskretnie przyzwoliły
na agresję-byłoby to świadectwo degrengolady Zachodu".
gen. Alexander Haig, sekretarz stanu USA,
Początek lat 80-tych obfitował w wydarzenia, które rodziły nowe konflikty, ale też w takie, które zapowiadały wielkie przemiany. Przede wszystkim mam na myśli przeobrażenia polityczne w bloku komunistycznym(ze szczególną uwagą na stan wojenny w Polsce), interwencję radziecką w Afganistanie, konflikt bliskowschodni(Liban), rewolucję islamską w Iranie, wojnę Irak-Iran, czy też przeobrażenia polityczne w Chinach. Te niezwykłe zmiany w świecie zepchnęły na drugi plan wydarzenia, jakie rozegrały się w innych rejonach globu. Mianowicie, chciałbym w niniejszym artykule przedstawić konflikt zbrojny, jaki miał miejsce dwadzieścia lat temu. Konflikt być może przez wielu zapomniany, niektórym nieznany, a przecież równie ważny i wart uwagi. Stronami owego konfliktu była Wielka Brytania i Argentyna, a wojna toczyła się o archipelag-Falklandy-Malwiny, który na krótko znalazł się pod argentyńską okupacją. Jak doszło do tej wojny? Wojny o honor. Poznajmy historię spornych wysp.
Falklandy-Malwiny, to archipelag na południowym Atlantyku, oddalony ok. 650 km na wschód od wybrzeży argentyńskich. Grupa dwóch większych i ok. 200 małych wysp zajmujących powierzchnię 12,2 tys. km2, zamieszkała przez ok 2 tys. mieszkańców, głównie pochodzenia brytyjskiego. Tubylcza ludność trudni się hodowlą owiec oraz połowem ryb i fok. Wyspy zostały odkryte w końcu XVIw. przez żeglarzy angielskich i portugalskich. W 1764r. wschodnią część Falklandów skolonizowali Francuzi, a w 1765r. Brytyjczycy skolonizowali część zachodnią. Jednakże w latach 1766-1811 wyspy znajdowały się we władaniu Hiszpanii. Po uzyskaniu przez Argentynę niepodległości(1816), wyspy w latach 1820-30 stanowiły jej własność. W 1832r. Falklandy zostały zajęte przez W.Brytanię, która uczyniła z wysp bazę wojenną. Od 1892r. Falklandy są kolonią brytyjską, zarządzaną przez bryt. gubernatora, mianowanego przez kr
Od dłuższego już czasu, Argentyna(w początkach lat 80-tych rządzona przez
juntę wojskową) postrzegała Wielką Brytanię, jako naród chory, ospały i
chylący się ku upadkowi. Lew nie tylko postradał pazury, sprawiał także
wrażenie, że zapadł w sen. Atak Argentyńczyków na Falklandy zrodził się z
błędnego założenia, że Brytyjczycy nie mają już dość woli politycznej bądź
narodowej determinacji, aby bronić tak dalekiego skrawka ziemi. Wszak cała
powojenna historia, znaczona systematycznym wyzbywaniem się zwierzchnictwa
kolonialnego, zdawała się świadczyć, że lwa będzie stać co najwyżej na
leniwe warknięcie. Amerykański sekretarz stanu USA, Alexander Haig, który
usilnie próbował zapobiec wojnie, tak pisał po jednym ze swych ostatnich
spotkań z argentyńskimi przywódcami:
"Obawiałem się, że Galtieri(Leopoldo Fortunato Galtieri(ur.1926r.), argent.
polityk, gen., 1975-79 szef sztabu, 1979-81 naczelny dowódca wojsk lądowych,
od XII 1981-VI 1982r. pełnił urząd prezydenta) i jego koledzy nie dali wiary
mym zapewnieniom, że Wielka Brytania będzie walczyć. Chcąc ich ostatecznie
przekonać, wysłałem Dicka Waltersa z departamentu stanu(byłego wicedyrektora
CIA), by porozmawiał z Galtierim w cztery oczy i powiedział mu bez ogródek,
że jeśli nie dojdzie do wynegocjowanego porozumienia, Brytyjczycy uderzą i
zwyciężą, a Stany Zjednoczone ich poprą. Galtieri odpowiedział mu [Po co mi
pan to wszystko mówi? Brytyjczycy nie będą walczyć]".
Wprawdzie Argentyńczycy oparli swą strategię na fałszywym założeniu, ale mieli po temu powody, bowiem w wyniku rokowań ciągnących się w latach 1965-88 doszli do wniosku, że brytyjskie MSZ gotowe jest wyzbyć się wysp, którymi w Wielkiej Brytanii nikt nie zdawał się interesować.